W dawnej Polsce łowy stawiane były na równi ze znajomością sztuki rycerskiej. Młodzież wyższych stanów od najmłodszych lat doskonaliła się w polowaniu, jeździe konnej i fechtunku. Nieodzownymi towarzyszami polowań były specjalnie szkolone, szybkie i odważne konie i oczywiście psy. Polowanie stanowiło przywilej szlachetnie urodzonych. Do nich, więc też wyłącznie należały psy myśliwskie.
Chart polski – pies typowo użytkowy – był zatem psem szlachty i magnaterii.
Bezpośrednim przodkiem charta polskiego jest chart typu azjatyckiego. Zarówno pomiary zoometryczne jak i umaszczenie, rozmieszczenie dłuższego włosa na tylnej stronie ud i spodniej stronie ogona świadczy o bliskim pokrewieństwie z saluki. Charty typu azjatyckiego docierały na nasze ziemie wraz z koczownikami scytyjskimi. W późniejszych wiekach Polacy prowadzili ożywioną wymianę handlową z Turkami i Tatarami.
o tym, że charty znane były na ziemiach polskich już we wczesnym Średniowieczu, świadczy choćby fakt, iż w koronie jednego ze starszych polskich herbów – Pobóg, którym to poza wieloma rodami polskimi pieczętowali się także osiedli na naszych ziemiach Tatarzy – znajduje się popiersie białego charta. Herb ten został zatwierdzony przez papieża już za panowania Bolesława Śmiałego!
o popularności chartów polskich świadczy nazewnictwo – „nasz chart” czy „chart pospolity” – w odróżnieniu od chartów pochodzących z innych krajów, w odniesieniu do których dodawano przymiotnik określający pochodzenie np. chart wołoski, chart kurlandzki, itp.
Charty typu azjatyckiego z pewnością trafiały na tereny Polski w wyniku kontaktów handlowych i dyplomatycznych ze wschodem, a także w wyniku wojen, bowiem w pierwszej połowie XIII wieku tereny Rusi dostały się pod jarzmo tatarskie, a najazdy tatarskie w latach 1240-1241, 1259-1260, oraz 1287-1288 sięgnęły aż po Śląsk. W kronikach Galla Anonima znajdziemy wzmianki o pokaźnych wydatkach dworu królewskiego na utrzymanie chartów. Miłośniczką psów była również Królowa Jadwiga (ca.1373 – 1399) żona króla Władysława Jagiełły, której alabastrowy sarkofag w Katedrze na Wawelu z pięknym chartem u jej stóp, wykonany został jako symbol wierności – pod koniec XIX wieku przez Antoniego Madeyskiego.
Dużą popularność rasy w dawnej Polsce potwierdza słownik staropolski profesora Kazimierza Nitscha, który opisuje aż 19 określeń charta, używanych w rękopisach z XIV wieku.
Rozkwit rasy przypada na wieki XVI i XVII, czasy, w których Rzeczypospolita Dwojga Narodów Polski i Litwy rozciągała się od Bałtyku do Morza Czarnego. W jej skład wchodziły, zamieszkałe w dużej mierze przez Polaków, ogromne stepy zadnieprzańskie, będące wyśmienitymi terenami do polowań z chartami.
Pierwszą szczegółową charakterystykę tych psów podał Anzelm Gostomski w książce pt.: „Gospodarstwo Jezdeckie, Strzelcze y Myśliwcze z doświadczenia NN szlachcica polskiego napisane Roku Pańskiego 1600, a teraz świeżo z doświadczeniem starszych do druku podane w Poznaniu 1690.
Wojna i ciężkie lata powojenne spowodowały praktycznie całkowitą zagładę tych pięknych psów. Powojenne losy chartów polskich były ogromnie burzliwe i skomplikowane. Na terenach Polski południowej zwierzęta z rozproszonych psiarni dostały się na ogół w ręce kłusowników i jako „wyjęte spod prawa” były zawzięcie tępione przez myśliwych, straż leśną i milicję. Niszczono wówczas metodycznie wszystko co „pańskie” - dewastowano dwory, tłuczono porcelanę, palono księgozbiory. Nikomu nie przyszło do głowy, by potraktować charta polskiego tak jak na to zasługiwał – jako żywy relikt kultury łowieckiej naszych przodków i ocalić przed zagładą. Na szczęście część z nich mimo wszystko przetrwała.
Na podstawie literatury i ikonografii opracowano projekt wzorca charta polskiego. W 1981 roku otwarta została Księga Wstępna dla rasy, a od 1984 roku działa Klub Charta Polskiego. W roku 1989 podczas zjazdu FCI w Helsinkach rozpatrzony został ostatecznie polski wniosek o uznanie rasy chart polski i zatwierdzenie proponowanego wzorca. Ostateczne uznanie rasy z prawem do CACiB miało miejsce w 2001 roku.
Autor tekstu
Małgorzata Szmurło